Film o doświadczeniach religijnych zrobiłem w 2017 roku, kiedy na youtubie można było używać jeszcze adnotacje. Wyglądało to tak że na ekranie można było umieścić kwadracik który coś mówił kiedy najechałeś na niego kursorem. Obecnie tej opcji nie ma, co sprawia że niektóre cechy filmu po prostu znikły.
A więc postanowiłem, że brakujące fragmenty filmu pojawią się poniżej:
16:40 – Lista zjawisk które wywołują doświadczenia religijne.
- Kłamstwa.
W historii Ameryki znalazło się takie zdarzenie jak proces „Czarownic z Salem”. Trzy dziewczynki zaczęły dawać znaki które lokalni zdiagnozowali jako opętanie diabła. Jak rozumiem (chociaż nie jestem bardzo dobrze zapoznany z tą historią) jedna z dziewczynek, Ann Putnam, twierdziła że jest w stanie rozpoznać kto sprowadził na nią te opętanie, i wskazała “czarowników” którzy sprowadzili na nią te siły nieczyste. W rezultacie na karę śmierci skazano 20 “czarowników”. Historycy podejrzewają iż prawdziwym powodem tych oskarżeń był spór między rodzinami w Salem. Ann później przyznała się iż oskarżenia były fałszywe. Chociaż i tak powołała się na siły nadprzyrodzone, twierdząc że to diabeł skłonił ją do oszustwa.
2. Choroba.
Zdarza się iż ludzie cierpiący na takie schorzenia psychiczne jak schizofrenia, psychoza, padaczka skroniowa interpretują swoje objawy w kontekście jakiejś religii. Znam przypadki gdy chrześcijanie wypędzali z ludzi “demona depresji” więc zdaje się że tą chorobę psychiczną również można interpretować jako działanie magicznych, złych sił. W sprawie słyszenia głosów, polecam przemowę “The voices in my head | Eleanor Longden”. Ona interpretowała swoje głosy w świeckim kontekście, ale pomyśl tylko jak łatwo można by dojść do wniosku że są to siły niematerialne, jeżeli słyszy się głos tak wyraźnie jak każdy inny a nie ma żadnej osoby która go wypowiada. W artykule: “Inner voices: Distinguishing transcendent and pathological characteristics” autorzy zapewniają iż głosy oraz wizje mogą być też spowodowane przez fizyczne dolegliwości -np. problemy z układem hormonalnym, infekcje, problemy z układem nerwowym, choroby uszu, jako symptom detoksu narkotykowego lub spowodowane przez deficyty witamin.
3. Siła sugestii.
Ten punkt omawiam w filmie, ale jako dodatek - uważam iż “przebudzenie kundalini” oraz “uzdrowienia” wykonywane w zarówno chrześcijańskich, jak i niechrześcijańskich kontekstach są (w dużej mierze) powodowane właśnie w ten sposób.
4. Substancje odurzające.
Na substancje odurzające wywołujące doświadczenia Boga/Bogów jest nawet słowo - Enteogeny. Substancje odurzające takie jak Ayahuasca, DMT, LSD, Meskalina,Psilocybe, Soma (wedyjski napój rytualny) były historycznie używane w celu wywołania doświadczeń religijnych. Rick Strassman używał nawet DMT w celu wywołania chrześcijańskich religijnych przeżyć. Ayahuasca jest specyfikiem który był używany przez starożytnych Majów to kontaktu z Bogami. Absolutna większość ludzi którzy mówią o swoim doświadczeniu z DMT zdają się brać serio możliwość że byty które im się pokazały mogłyby naprawdę istnieć. Na youtubie można znaleźć wykłady Terence’a McKenna’y na ten temat. Nasze “grzybki halucynki” również były używane w różnego typu obrzędach religijnych. Amerykańscy zwolennicy LSD założyli swojego czasu nawet organizację pod nazwą “Liga Duchowych Odkryć”. Twierdzili iż substancji tych używają rzeczywiście do celów duchowych.
5. Bezsenność.
Co ciekawe, doświadczenie religijne Richard’a Carrier’a które przedstawiłem w poprzednim filmiku zaczynało się od następujących słów - “nie spałem od ponad 36 godzin”. Chrześcijańscy mistycy, często odmawiali sobie snu w celach religijnych (miał to być niby wniosek który można wyciągnąć z historii o tym że Jezus modlił się gdy apostołowie spali. Mistycy goniąc za doskonałością tego nie robili). Wg. autorów artykułu “Inner voices: Distinguishing transcendent and pathological characteristics”: w badaniu (to najwyraźniej jest recenzja badań) “Reported Sensations and Hallucinations in Sensory Deprivation — Research Data Pertinent to Thirteen Hypotheses and a Reformulation” Zuckerman’a (1970), wg. autora brak snu może prowadzić do omamów słuchowych lub wzrokowych.
6. Poszczenie.
Poszczenie to znana technika wywoływania religijnych dośwadczeń. W kontekście chrześcijańskim, była w historii taka kobieta jak Katarzyna ze Sieny, która wg. podań miała wizje w których wzięła ślub z samym Chrystusem. Jako pierścionek zaręczynowy otrzymała ponoć… Chrystusowy napletek… który też był niewidzialny (eh… ci chrześcijanie). Wg. podań, kiedy Budda był jeszcze uczniem lokalnych mistyków, prowadził ascetyczny tryb życia. Głodził się w drastyczny sposób. To na co wskazuje ta historia to - Tradycja głodzenia się dla religijnych doznań była już znana w Indiach przed Buddą. W Islamie również mamy tradycję tz. Fakirów. Zakłada to życie w ubóstwie, głodzie i dyskomforcie z religijnych powodów. Założe się że również odgrywa to rolę gdy przychodzi do doświadczeń religijnych. W artykule “Inner voices: Distinguishing transcendent and pathological characteristics” mamy też kilka sprawozdań religijnych doświadczeń które zaczynają się od “pościłam przez ….”. Żeby wykazać iż jedno powoduje drugie oczywiście potrzebna by była eksperymentalna próba, ale coś czuję że z powodów etycznych taki eksperyment nigdy się nie odbędzie :)
7. Odosobnienie.
Deprywacja sensoryczna to znany sposób wywołania wizji/halucynacji. Polecam całkiem zabawny dokument o tym na VICEie (Sensory Deprivation Tanks: Part 1/3 (Documentary)). Oczywiście hipsterzy pierwsi na to nie wpadli. W kulturach wschodnich używa się takiego konceptu jakim jest “retreat”. Jest o tym fajna strona na wikipedii. W Taoizmie oraz Buddyzmie funkcjonuje coś takiego jak “dark retreat”, czyli medytacja (która może trwać latami) w odosobnionym, ciemnym i cichym miejscu. W Islamie - Pierwsza wizja Mohameta, zgodnie z tradycją Islamu, miała miejsce podczas gdy był w odosobnieniu. Regularnie odwiedzał pewną jaskinię by w niej kontemplować. To tam “objawił” mu się archanioł Gabriel.
8. Muzyka.
Dyżurnymi mistykami w Islamie są tak zwani Sufici. Mają oni swój własny taniec, który na bank widziałaś/widziałeś setki razy. Nazywa się to taniec derwisza. Nietrudno odgadnąć że może to prowadzić do skrajnych przeżyć (i z pewnością interpretowanych w kontekście ich religii). Chrześcijanie też mają swoich “tancerzy”. Wg. podań Szejkersi na swoich nabożeństwach tańczyli, oraz drżeli. Niejaka Ann Lee, założycielka protestanckiej grupy Szejkersów uważała iż te właśnie drżenie jest wywołane przez grzech wyrzucany z ciała przez moc Ducha Świętego. Co było pierwsze, taniec czy odczucie, tego nie jestem w stanie osądzić.
9. Medytacja.
Medytacja. No tu to chyba nie muszę się rozpisywać. Jest to jasne jak słońce (przynajmniej dla mnie) że jest to po prostu metoda wywoływania takich doznań. Poczytajcie więcej o medytacji.
10. Hełm Boga.
Słuchaj dalej filmiku, a dowiesz się o Hełmie.
11. Bez przerwy powtarzana czynność.
Wydaje mi się że coś musi być w powtarzaniu czynności raz za razem (chociaż przyznaje że “wydaje mi się” to trochę za mało). Przypomnij sobie żydowskie bujanie się tam i spowrotem (Shuckling). Odmawianie różańca jest oczywiście obecne w katolicyzmie. Co ciekawe muzułmanie również mają swoje odpowiedniki różańców, nazywają się one - Misbaha lub Subha. Sznur modlitewny (taki właśnie różaniec) w hinduizmie oraz buddyzmie to tak zwana Mala. Zdaje się że właśnie ta praktyka (odmawiania w kółko modlitw) w końcu doprowadziła do powstania takich eleganckich gadżetów jak młynki modlitewne (tę kręciołki w buddyzmie tybetańskim). Uważam że takie techniki medytacji jak Vipassana (skupienie na oddechu) również można tutaj podciągnąć (oddech ma to do siebie że się powtarza :D ).
12. Porażenie przysenne.
Możliwe że doznaliście kiedyś tego przeżycia. To rodzaj paraliżu który występuje zaraz przy zasypianiu, lub po przebudzeniu. Nie jesteś wtedy w stanie ruszyć jakąkolwiek kończyną, i zazwyczaj łączy się to ze strachem (noo mnie to wystraszyło na pewno). Żywcem przekopiowane z Wikipedii (nie miałem weny): “Według badań kulturoznawczych antropologów paraliż senny może odpowiadać w wierzeniach ludowych za pojawiający się w wielu kulturach motyw demona nocnego, który paraliżuje swoją ofiarę, czasem po to, by wykorzystać ją seksualnie (por. mara, sukub, inkub).“. Doświadczenie religijne jak się patrzy, zwłaszcza że paraliż przysenny występuje czasami razem z halucynacjami. Rozdział 11 w Hallucinations Olivera Sacksa również mówi na temat różnych przy-sennych halucynacji.
13. Sny.
Fakt iż niektórzy ludzie mają tendencje do przypisywania magicznych wartości snom jest ewidentnie widoczny przez istnienie takich książek jak senniki. Interpretowanie snów w ten sposób, lub interpretowanie ich jako kontakt z Bogiem ma też podstawy biblijne. W Lb 12:6 Jahwe sam mówi że przemawia do ludzi “we śnie”. W Ew. Mateusza 1:20-21, 2:13 oraz 2:19-22, Józef, prawny ojciec Jezusa dostaje objawienia od anioła Pańskiego przez sen. w Rdz 40:8 Józef sprawuje u Faraona funkcje kogoś kto “wykłada sny”. Ta moda na interpretowanie snów jako religijne doświadczenia nie wymarła aż do 21 wieku. Na facebooku ostatnio znalazłem wydarzenie o tytule “Seminarium Prorocze”. Ma ono następujący opis: “Piotr Wosinek z Częstochowy od 18 roku, kiedy tylko usłyszał głos Boży nieprzerwanie za nim podąża doświadczając z Bogiem wspaniałej przygody. Od kilkunastu lat pomagają mu w tym również sny prorocze, które zgłębia ucząc się ich interpretacji. Niegdyś uczeń na wielu konferencjach proroczych, dziś pragnie się dzielić z innymi wiedzą na temat daru proroczego, charakteru proroka, snów, wizji i sfery ponadnaturalnej.”
14. Halucynacje.
Polecam książkę Oliver’a Sacks’a o tym właśnie tytule (Halucynacje), oraz jego wykłady na ten temat.
15. Doświadczenie Śmierci.
“Doświadczenie śmierci” to doświadczenie osób które niemal umarły/przeszły przez stan śmierci klinicznej. Kilka osób wynurzyło się z takiego doświadczenia przekonane iż “jest coś więcej”. Dla przykładu Eben Alexander lub David Thaler (ma o tym krótki dokument). Nie zdziwi was pewnie fakt iż umieranie łączy się z drastycznymi zmianami w mózgu, więc wytłumaczenie naturalistyczne jest jak najbardziej na stole. (a za niedługo powiem czemu nadprzyrodzone nie jest).
16. Skupienie na pewnym obiekcie.
Ten punkt łączy się ze poważne z 9tym i 11tym. W wielu religiach mamy różne formy tego rodzaju skupienia podczas medytacji czy modlitwy. W katolicyzmie funkcjonuje coś takiego jak "modlitwa prowadząca do środka" (po ang. Centering prayer)(Andrew Newberg badał Siostry Franciszkanki gdy one modliły się właśnie tego typu modlitwą). Oto co należy robić podczas takiej modlitwy: Usiądź wygodnie, z zamkniętymi oczami, zrelaksuj się i wycisz. Bądź w miłości i wierze dla Boga. Wybierz święte słowo które najlepiej wspier twoją szczerą intencję by być w obecności Pana i otworzyć się na jego boskie działanie w tobie. Pozwól by te słowo było łagodnie obecne jako twój symbol szczerej intencji by być w obecności Pana i otworzyć się na jego boskie działanie w tobie. Kiedykolwiek staniesz się świadomy czegoś (myśli, odczucia, percepcji, obrazu, skojarzenia), po prostu powróć do swojego świętego słowa, twojej kotwicy. Chrześcijanie nie są jedyną grupą która stosuje medytację ze świętym słowem. Moshe Idel, badacz kabały w swojej książce “Kabałą: nowe perspektywy” (1988) (Rodział 5ty, Punkt IV) twierdzi iż: “długotrwałe recytacje liter i boskich imion stanowi szeroko rozpowszechnione techniki osiągania paranormalnych stanów świadomości; stosowali je mistycy chrześcijańscy , muzułmańscy, hinduistyczni, oraz japońscy.’ (Moshe oferuje przypis na każdą z tych religii, żeby uzasadnić iż rzeczywiście tak jest). Kabaliści również mają swoją medytację ze świętym słowem. Najczęściej jest to wyobrażanie sobie imienia Boga. Moshe Idel twierdzi iż skupienie się na tylko jednym punkcie działa podobnie jak deprawacja sensoryczna. Buddyści oczywiście też mają swój odpowiednik, ale bez słowa - Kasina. To polega na wyobrażaniu sobie dysku.
17. Rytuał.
Rytuał wg. definicji Andrew Newberga, w jego serii wykładów “The Spiritual Brain: Science and Religious Experience” to akt odgrywania pewnej mitologii. Łączenie pewnej religijnej historii z działaniem, wypowiadaniem fraz, ubraniem, muzyką, rytmem, śpiewem, sekwencją czynów (rytuały mają zawsze pewnego rodzaju strukturę), symboliką, specjalnym miejscem. Katolicka msza oczywiście całkowicie podpada pod ten podpunkt. Oto opis religijnego doświadczenia pewnej dziewczyny z wykładu 8mego kursu Newberga: “Bez żadnego ostrzeżenia doświadczyłam ogromnego oświecenia, podczas rytuału Tajwańskiego ludu Saisiyat. To rdzenny lud, która ma wiele mitów oraz rytuałów, a rytuał karłowatych duchów polega na ułagodzeniu duchów starożytnej grupy niskich ludzi którzy związali się z ludem Saisiyat. Rytuał uwzględnia wszelkiego rodzaju kostiumy, flagi, a zwłaszcza muzykę. {...} To było tak błogie doświadczenie że moje życie całkowicie zmieniło się z dnia na dzień. Nigdy nie byłam religijna, ale od tego dnia jedyną rzeczą jaka ma znaczenie dla mojego życia, to odnalezienie drogi powrotnej do tej błogości” Za rytuał żydowski można by uważać np. Seder. Rytuały łączą w sobie często pozostałe punkty które wymieniłem.
18. Żałoba.
Wg. Moshe Idela (“Kabałą: nowe perspektywy” (1988), Rodział 5ty, Punkt II) Kabaliści stosowali metodę wywołania religijnych wizji jaką jest łkanie. Moshe pisze takie zdania jak “[...] w przypadku mistycznego łkania, [...] ostateczny cel płaczu polegał na osiągnięciu przez kabalistę paranormalnej świadomości” (cokolwiek to znaczy). Moshe opisuje przypadki w których dosłownie kabaliści zabierali się do roboty jaką jest żałowanie i łkanie. Sposobem wywołania żałobnego stanu oraz łkania wśród kabalistów było (i jest) rozważanie zniszczenia świątyni, myśli na temat tego jak niegodny jesteś przez mesjaszem, odwiedziny cmentarzy, przybieranie pozycji z głową między kolanami. Są też badania nad halucynacjami wśród ludzi w żałobie. Na Wikipedii jest strona o nazwie “Anomalous experiences”, gdzie można znaleźć rozdział “Sense of presence experiences in bereavement”. Na necie jest też dostępne badanie Rees, W.D. (1971), The Hallucinations of Widowhood, w którym autor odkrył iż 14% osób które straciły swoich małżonków miało wzrokowe halucynacje a 13.3% miało halucynacje słuchowe. W rodzinie mam dwa przypadki halucynacji żałobnych. Jak jest to powiązane z religią? Jestem w stanie sobie z łatwością wyobrazić że coś takiego mogło mieć miejsce po śmierci pewnego… przywódcy sekty, jeżeli rozumiecie co mam na myśli chrześcijanie ;)
19. Taniec.
Sufici (muzułmanie) twierdzą iż taniec derwiszy to coś co daje im przeróżnego rodzaju doświadczenia Boga. Nie dziwi mnie to.
20. Inne.
Jeżeli każde z 19 wyżej wymienionych wytłumaczeń by zawiodło, to nie znaczy to oczywiście że można twierdzić iż coś nadprzyrodzonego to wywołało, bo byłby to błąd logiczny argumentum ad ignorantiam. Należy w pierwszej kolejności przedstawić dowody dla którym mielibyśmy sądzić iż to rzeczywiście siły nadprzyrodzone to wywołały. Jeżeli nie mamy wytłumaczenia to wniosek do którego dochodzi racjonalny człowiek to “nie mam wytłumaczenia”, a nie “ergo magia i smoki to zrobiły”.