UWAGA! Nie utrzymuje już niektórych z opinii które wygłosiłem w tym filmiku. Filmik pod tytułem „Zmieniłem Zdanie…” który również znajduje się na kanale uwzględnia moje korekty do błędów które popełniłem w poniższym tekście.
Jaka jest twoja opinia na temat…. Czegokolwiek?
Nie, serio, wybierz sobie cokolwiek – Tupolew to konspiracja lub nie, gender to wymysł lub nie, rosół babci uzdrawia lub nie, woda gotuje się w stu stopniach Celsjusza lub nie. Czemu nie jest odwrotna?
Na pewno dlatego że uważasz że masz wystarczające powody by ją utrzymywać…. Ale czy jest tak rzeczywiście? Może tak… może…
Ale pewnie zgodziłbyś/lub zgodziłabyś się ze mną że są pewne kategorie powodów które zawsze są kiepskie. Jeżeli mówię że posiadam nożyczki które są w stanie przeciąć każdy materiał istniejący na świecie, to masz prawo prosić mnie o jakieś dowód, wyjaśnienie czemu tak myślę.
Więc wyobraź sobie że moim wyjaśnieniem byłoby „no ale nie rozumiesz, te nożyczki w mojej rodzinie były przekazywane z pokolenia na pokolenie, i są bardzo ważne dla mojego poczucia tożsamości”.
Mam nadzieje że właśnie gdzieś we łbie zaczął ci bić alarm. Ding, ding, ding, ding! KIEPSKI POWÓD!!
Niektóre powody są tak kiepskie że nawet nie musisz znać twierdzenia które ten powód próbuje uzasadnić, żeby uznać że są kiepskie.
Np. bo to wierzenie jest nowe. Albo stare. Dlaczego wiek danego pomysłu miałby ważyć na jego prawdziwości?
Bo wszyscy inni tak myślą! No I co z tego? Kiedyś upuszczanie krwi było ogólnie akceptowaną praktyką medyczną. Teraz wiemy że to nonsens. Wszyscy inni za czasów starożytnego Rzymu wierzyli w bogów Olimpu. Może masz coś na ten temat do powiedzenia…?
Bo moja rodzina tak myślą a jak kocham moją rodzinę! Noo tak. Ja też kocham moją rodzinę. Ale… jak to dobrze że urodziłeś się właśnie w tej rodzinie która zna optymalne rozwiązania do każdej możliwej kwestii. Nie muszę chyba mówić więcej nie?
Dlatego że „tak czuje w środku”! Tutaj może słowo wyjaśnienia. Niektóre fakty można usprawiedliwić właśnie w ten sposób. Ale są to fakty dotyczące gustów. To fakt że lubię musli. Czemu? Bo tak czuje w środku. I to wystarczy.
Ale jeżeli ktoś powie to fakt że Koreańczycy lubią musli. I potem jako powód da nam „bo tak czuje w środku” to… No właśnie.
Jeżeli kiedykolwiek używasz tego argumentu w ten sposób, to proszę pamiętaj jak wiele rzeczy w wielu miejscach , było usprawiedliwianych właśnie w ten sposób. Takich jak istnienie wielkiej stopy, UFO, nieszczepienie dzieci, przekonanie o własnej wyższości, pewność zbawienia, to ze jakieś jedzenie jest niezdrowe, itd. (muszę z niekrytym zrezygnowaniem wam powiedzieć że ten argument widzę niesamowicie często, więc zrobię o tym osobne wideo. Nie dlatego że na nie zasługuje, ale dlatego że muszę).
„Wierzę w to dlatego że nie chciałbym żyć we wszechświecie gdzie te twierdzenie nie jest prawdziwe”. Czy to nie jest definicja pobożnych życzeń?
Więc jakie są dobre powody by myśleć cokolwiek?
Dowody.
Phaha wiem.. Łatwiej zapamiętać nie? 😀
Oczywiście można by to rozwinąć o logikę, lub racjonalne myślenie. Są na pewno rzeczy które akceptujemy bez jako takich dowodów. Ale zawsze wtedy należy rozważyć czy tak właśnie powinno być.
Są też oczywiście kiepskie powody które przedstawiają nam się w ubraniu naukowych.
Wracając do nożyczek, tnących wszystko, zanim przytakniemy do tego stwierdzenia musimy najpierw sprawdzić czy są rzeczywiście w stanie przeciąć najtwardsze z naszym materiałów. Jeżeli mówi ci że „no ale moje nożyczki przycięły wszystko w moim domu” to to jest za mało. Jeżeli przecinałyby pozornie rzeczy których nie mają prawa przecinać, wnioskując z tego co wiemy o nożyczkach, to można zacząć podejrzewać że to jakiś mój trik, może i nawet nie związany z tym samym gadżetem (lub wymagający innych gadżetów). Jeżeli tylko, załóżmy, 5 osób widziały te nożyczki, i jak cięły absolutnie wszystko włącznie z stalą itd. ale potem przez nieszczęśliwy wypadek zgubiłem moje nożyczki, to możemy też zacząć podejrzewać że działa tu inny mechanizm. Kłamstwa. Urojenia. Coś bardziej skomplikowanego.
Chociaż też zakładając że nie mam już nożyczek, ale miałem, moglibyśmy przeanalizować rzeczy które w przeszłości zostały przez nie przecięte i sprawdzić co te przecięcia najprawdopodobniej zrobiło, czy sprawdzić czy nie ściemniam po prostu. Moglibyśmy też spróbować dojść do źródła z którego nożyczki pochodziły, sprawdzić czy jest jakiekolwiek prawdopodobieństwo że nożyczki działały tak jak twierdzę.
Myśląc racjonalnie, powinieneś też zadać sobie pytanie czy ja po prostu nie żartuje, i czy czasem nie trwonisz właśnie swoich sceptycznych umiejętności podczas gdy wszyscy uważając cię za idiotę.
Ale jeżeli ja dam ci do ręki te nożyczki, i ty będziesz mógł je testować jak ci się żywnie podoba, w kontrolowanych warunkach, i okaże się że on działają dokładnie tak jak to opisałem, potem dasz je komuś innemu (najlepiej jakiemuś specjaliście, chociaż nie wiem od czego, nożyczek? 😀 ) i on stwierdzi to samo, to musisz zmienić zdanie. Nie masz wyjścia. Magiczne nożyczki muszą stać się częścią rzeczywistości w jakiej żyjesz.
Ale są kwestie bardziej skomplikowane niż nożyczki. Np. są substancje które były badane, i niby coś tam robią, dla części osób, ale nie jesteśmy pewni, i musimy bardziej to przebadać.
Jak będę się starał pokazać, często rozgraniczenie pomiędzy usprawiedliwianiem a po prostu dostarczeniem powodów staje się mgliste. Bardziej mgliste niż byśmy chcieli.
Julia Galef często fakt ze niektórzy zdają się definiować racjonalne myślenie jako „myślenie to co ja”. Ja zaczynam ten kanał z kilku powodów, i jednym z nich jest byście WY kontrolowali moje myślenie. Nie w sensie manipulacyjnym, ale właśnie wyłapania kiedy ja zapuszczam się w „intelektualne terytoria” podczas gdy nie mam żadnego wytłumaczenia dlaczego miałbym tam iść. Esencją sceptycznego myślani jest przystosowanie przekonań do dowodów, jak mówił David Hume. To znaczy że mówiąc na temat świata nie mogę wybiegać dalej niż pozwalają mi na to fakty.
Innym powodem dla którego zakładam ten kanał, jest wymuszenie na samy sobie bym bardziej się starał dociec prawdy, bo jeżeli palne tutaj jakąś głupotę to mogę się publicznie upokorzyć. I chce to robić, bo w ten sposób nakładam przymus większego wysiłku w dociekaniu prawdy na przyszłe wersje mnie.
Widziałem, na własnym przypadku, i na przypadku innych szkodliwość irracjonalnego myślenia. Przez media przewijają się ludzi którzy mają pewność co do swoich przekonań, i budują wokół nich całe swoje życie. Są też tacy którzy idą krok dalej, i twierdzą że ty również musisz wokół nich swoje życie zbudować. I tacy którzy w następnym zdaniu mówią „bo jak nie…!”
Myślę że każdy z nas może odczuć na własnej skórze korzyści racjonalnego myślenia. Odczułem je ja, i wiem że wy również możecie.
Widzę nieusprawiedliwialne przekonania jako przeszkodę na drodze do szczęśliwszego życia największej możliwej liczby ludzi. Nie wspominając o tym że zależy mi też na po prostu poznaniu tego co jest prawdą.
Przez ten kanał chce pokazać wam rzeczy które diametralnie zmieniły moje myślenie (i które nadal regularnie zmieniają).
Chce pokazać że krytyczne myślenie, nie „nawet” lecz „zwłaszcza”, o opiniach które obecnie utrzymujemy, to jedyny sposób w jakim możemy być ze sobą szczerzy. Z samymi sobą, oraz z sobą nawzajem.
Ja jestem Łukasz Wybrańczyk i śmiem wątpić,
I chce was zachęcić do tego samego.