Opis:
W 1:05 wyskakuje na chwilę odnośnik który tutaj odsyła. Pomyślałem że żeby być fair względem chrześcijan, zaznaczę tylko że w Ewangelii Jana (jedynej Ewangelii która zawiera opowieść o zwątpieniu Tomasza) nie jest nigdzie bezpośrednio napisane „dotknij ranę Chrystusową”. Jest powiedziane „Daj tu palec swój i oglądaj ręce moje, i daj tu rękę swoją, i włóż w bok mój, a nie bądź bez wiary, lecz wierz” (Jana 20:27).
Link 1:
Kanał Billa Baileyiego na youtubie:
https://www.youtube.com/user/billbailey
Link 2:
Filmi to fragment stand-upu Billa o nazwie Dandelion Mind.
Dandelion Mind na amazonie:
Dandelion Mind na allegro:
http://allegro.pl/bill-bailey-live-dandelion-mind-blu-ray-i6885044857.html
Moje Linki:
Facebook – https://www.facebook.com/smiem.watpic.yt
Twitter – https://twitter.com/smiemwatpic
Youtube – https://www.youtube.com/channel/UC-Q7kWPVNqMsCyy4ZgGE6MA
Oficjalna strona – smiemwatpic.pl
Smiem.watpic.yt@gmail.com[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]
6 comments. Leave new
Dzięki.
Coś nie mogę odtworzyć (zarówno na komputerze jak i telefonie).
Tomaszu! Uwierz, że to możliwe.
Wybaczcie ale ten film jest… hm niemerytorycznym kabaretem…. można nawet o nim mniemać jako o specyficznej formie liturgii ateistów, obśmianie wiary w pewne wydarzenia mające przenieść ciężar dowodu na zmartwychwstanie chrystusa na inny poziom poznania ( nie rozumowego). Hmm ten śmiech przypomina mi wspólną aklamacje wiary ( powiedzmy creda nicejskiego) podczas liturgii.
„Le cœur a ses raisons que la raison ne connaît point”
Hejo!
Wyśmiewa to co (jak uważam) śmiechu warte.
Tak jest, ten film jest kabaretem. Uważam bo za świetny kabaret
„mające przenieść ciężar dowodu na zmartwychwstanie chrystusa na inny poziom poznania ( nie rozumowego). ”
Ciężar dowodu rozumiem jako obowiązek wykazania że twierdzenie jakie ktoś wypowiada jest słuszne. Więc nie wiem jako to się tutaj wpasowuje
Nawet nie rozumiem tego zdania
Nie widzę w tym filmie nic co miałoby sugerować że nie powinno się wierzyć w zmartwychwstanie DLATEGO że się z tego śmiejemy.
Czy mógłbym zapytać dlaczego ty uważasz że Bóg istnieje? (Zgaduje że tak właśnie uważasz)
Z logicznego punktu widzenia dowód na nieistnienie nie jest możliwy. Tak więc Bill nie może wykazać nieistnienia Boga . Z racji tego przyjmując hipotezę jakoby dowód na istnienie Boga również nie było (ratio anselmi i Leibniz zostawmy na razie), festiwal śmiechu jakie miał miejsce na tym wystąpieniu można porównać jedynie z chorałem gregoriańskim w wykonaniu średniowiecznych mnichów. Jest on najprostszą aklamacją „wiary” w brak zmartwychwstania ( co dla wielu jest równoznaczne z nieistnieniem Boga mimo że jest to rozumowanie wadliwe). Oczywiście występ można traktować jedynie w aspekcie estetycznym …. jako swoisty kabaret, jednak wydaje mi się że można w nim zaobserwować pewien niezwykle ciekawy aspekt wspólczesnego „ateizmu”