Dzieło „Teologia Naturalna” nigdy nie zostało w pełni przetłumaczone na język polski. Ale przetłumaczyłem jego fragmenty, w raczej nowoczesny sposób, żeby były zrozumiałe dla widzów. Oto one w pisemnej wersji. Kiedy podaję numer strony, odwołuję się do wydania – Natural Theology, Oxford University Press 2008.
Rozdział I / Str. 46
Krocząc przez łąkę, załóżmy, że stopą natknę się na jakiś kamień, i zapytam - “jak ten kamień się tam znalazł?”. Może mógłbym odpowiedzieć, że, o ile mi wiadomo, leżał tam od zawsze: Nie byłoby to też proste by wykazać, że ta odpowiedź jest absurdalna. Ale załóżmy, że znalazłem zegarek na ziemi, i zapytany - “jak ten zegarek się znalazł w tym miejscu?” - z pewnością nie przyjdzie mi do głowy by udzielić tej odpowiedzi, jakiej wcześniej udzieliłem, że, o ile mi wiadomo, ten zegarek mógł tam być od zawsze. Jednak, czemu ta odpowiedź nie miałaby posłużyć w przypadku zegarka równie dobrze co kamienia? (...). Z tego powodu, a nie innego, mianowicie, że kiedy zbadamy zegarek, dostrzeżemy (coś czego nie zauważymy w kamieniu), że jego poszczególne części zostały obramowane i złożone dla jakiegoś celu, np. że zostały uformowane i dopasowane by wywołać ruch, a ten ruch, tak kierowany by pokazywać godzinę dnia; jeżeli te poszczególne części ukształtowane (lub położone byłyby inaczej, byłyby różnej wielkości niż obecnie,) to albo żaden ruch nie wystąpiłby w maszynie, albo ruch ten nie spełniałby celu, który spełnia obecnie.
Rozdział I / Str. 47
(Gdy zobaczymy i zrozumiemy ten mechanizm) wniosek, jak uważamy, jest nieunikniony; wniosek że zegarek musiał mieć stwórcę; że musiał istnieć, w pewnym czasie i pewnym miejscu lub innym, rzemieślnik lub rzemieślnicy którzy ukształtowali go dla celu któremu teraz odpowiada; którzy rozumieli jego konstrukcję, i zaprojektowali jego użycie.
Rozdział III / Str. 55
(Lecz,) każda oznaka urządzania, każdy przejaw projektu, który istniał w zegarku, istnieje w dziełach natury; z tą różnicą, że po stronie natury, {dzieła te} są wspanialsze i jest ich więcej, (...). Mam na myśli, że urządzenia natury przewyższają urządzania rzemiosła (rzemieślników?/art), pod względem skomplikowania, wyrafinowania i osobliwości mechanizmu; i swojej liczby i różnorodności. Jednak, w wielu przypadkach, są one nie mniej ewidentnie mechaniczne, nie mniej ewidentnie urządzeniami, nie mniej ewidentnie dostosowane do swego celu, lub dopasowane do swej funkcji, niż najdoskonalsze wytwory ludzkiej pomysłowości.
Rozdział XXIII / Str. 268 (ostatnie słowa w rozdziale)
Oznaki projektu są zbyt silne by je odeprzeć. Projekt wymaga projektanta. Ten projektant musi być osobą. Tą osobą jest Bóg.
Inne (również fragmentaryczne) tłumaczenie na polski można znaleźć TUTAJ.